Z godnością, czy bez godności
Prawniczko,
Za nami Blue Monday, czyli podobno najsmutniejszy dzień w całym roku. Dla mnie to był zdecydowanie Happy Monday. W poniedziałek były moje urodziny i spędzałam ten dzień oraz poprzedzający go weekend w gronie bardzo bliskich mi osób, a do tego w pięknych okolicznościach. Celebrowanie trwało właściwie 3 dni 🥳
W pewnym wieku…
Do samolotu wzięłam książkę, która czekała na właściwy moment – Na bogato, czyli jak się starzeć bez godności 2 Magdaleny Grzebałkowskiej i Ewy Winnickiej. Absolutnie uwielbiam podcast autorek książki, a już szczególną estymą darzę część, kiedy w słuchawkach słyszę Browarka i Toto – psy dziennikarek. Płaczę wtedy ze śmiechu
Jeśli nie znasz Jak się starzeć bez godności, a chcesz spojrzeć z dystansem na sytuację kobiet w “wieku przedstarczym”, to jest to bez wątpienia właściwy adres.
W samolocie, a potem w pokoju hotelowym co chwila wybuchałam śmiechem. Grzebałkowska i Winnicka opowiadają w książce o swoich przygodach, jak chciały zostać influencerkami i zarabiać duże pieniądze. Z wielkim humorem i błyskotliwością opisują zmagania kobiet “w pewnym wieku” na rynku pracy i w biznesie. Magdę i Ewę widziałam na żywo kilkukrotnie, m.in. były moimi gościniami jednego ze spotkań w Fundacji Women in Law.
Jesteśmy na rynku jak gorący kartofel – piszą – albo zleżała marchew w warzywniaku, skurczona z zimna jak wiecie co.
Przepytani przez socjologów menedżerowie korporacji narzekają, że osoba w wieku około menopauzalnym nie dość, że jest kobietą, to jeszcze nie jest 25-latką, a więc nie będzie częścią młodego zgranego zespołu, który według nich stanowi gwarancję efektywności firmy. Osoba taka “boi się technologii” oraz “bardzo często doświadcza uderzeń gorąca, zmęczenia, wahania nastroju, przestaje pamiętać także o tym, że w ogóle miała przyjść do pracy. (…)
Kiedy dekadę temu można już było mówić głośno, że w miejscach pracy potrzebna jest różnorodność pracodawcy mieli nadzieję, że chodzi o możliwość pozbycia się osób w wieku około emerytalnym.
Chyba bardziej między oczy się nie da. 🎯
Branża prawnicza
Ale wiesz pomyślałam, że taki scenariusz pewnie dotyczy dużej części kobiet, ale nie zawsze dotyczy prawniczek. Mam takie wrażenie, że w branży prawniczej często im kobieta jest starsza, tym ma mocniejszą pozycję i inni liczą się z jej zdaniem. Większe przeszkody napotykają prawniczki, które są młode lub młodo wyglądają. Co o tym sądzisz?
W pewnym momencie pomyślałam, że to nie przypadek, że wzięłam tę książkę do ręki, akurat w momencie, kiedy kończyłam 42 lata. Do głowy przyszło mi, że przecież dopiero co, pod koniec grudnia robiłam przelewy na moje IKE i IKZE, żeby oszczędzać na swoją emeryturę Powiem Ci szczerze, że przeraża mnie myśl, że w sumie moja emerytura nie jest wcale tak odległa…
Ostatnio częściej myślę o moim wieku. I nie tylko w kontekście, ile mam lat, choć nie ukrywam, że książka “Cztery tysiące tygodni” namieszała mi w głowie i uświadomiła, że nie mam wcale tyle czasu ile mi się wydawało, ale również w jakim wieku są moje klientki, i czasem klienci, i w jakim momencie kariery i życia zawodowego się znajdują.
Kiedy chwilę się na tym zatrzymałam, to doszłam do wniosku, że pracuję z osobami po 30-tce, ale największa grupa moich klientek, to są mniej więcej moje rówieśniczki, czasem trochę młodsze, czasem trochę starsze, ale łączy je wspólny mianownik – chcą zmieniać siebie, chcą się rozwinąć, chcą wziąć sprawy w swoje ręce.
Konsekwentna, czy uparta?
Ostatnio moja przyjaciółka powiedziała mi, że cechą, która mnie wyróżnia jest to, że jak mnie coś boli, uwiera, nie pasuje mi, to uparcie szukam rozwiązania. Czasem nie we właściwym miejscu, ale póki tego rozwiązania nie znajdę, to będę próbować, analizować, rozkładać na czynniki pierwsze i sprawdzać, które rozwiązanie może się sprawdzić. Czasem brzęczę pod nosem, kiedy mi się coś nie udaje, ale potem otrzepuję piórka, poprawiam koronę i próbuję dalej.
Trochę tak był z mastermindem. Wiedziałam, że jest to świetna forma rozwoju zawodowego, z której sama z radością korzystam. Wiedziałam, że prawniczki i prawnicy też wiele mogą z takiej formy skorzystać, bo wiem, jak wyglądają moje sesje grupowe w programach. Wiedziałam, że ta forma rozwoju jest popularna w branży prawniczej w Stanach i Wielkiej Brytanii.
I próbowałam zorganizować w zeszłym roku taki mastermind, ale mi się nie udało zebrać grupy. Nauczona doświadczeniem i wciąż z głębokim przekonaniem, że mastermind jest mega skuteczny postanowiłam spróbować zebrać grupę w tym roku. Podeszłam do tego w zupełnie inny sposób. Grupa zebrała się w ciągu 2 tygodni. Grupa niezwykła i bardzo różnorodna. Każdy jest z innej „bajki”. Sama niesamowicie się ekscytuję na myśl o tych spotkaniach. W przyszłym tygodniu mam ostatnie rozmowy i ruszamy z mastermindem od lutego. Zostały jeszcze 2 miejsca w grupie.
Jeśli myślisz, że to może być coś dla Ciebie, to więcej możesz poczytać tutaj:
Na stronie dostępny jest też mój kalendarz, kiedy możesz się umówić ze mną na niezobowiązujące spotkanie wstępne w przyszłym tygodniu.
Czy to ten moment w życiu?
Wrócę jeszcze na chwilę do momentu, w którym są moje klientki. W styczniu na LinkedIn wyświetlił mi się post Magdalena Bojańczyk, rekruterki w branży prawniczej. Magda pisze, że jest na rynku coraz więcej prawników i prawniczek z doświadczeniem +10 i +15 lat i świetnym doświadczeniem. Pełna zgoda. Ja widzę z mojej pracy i mojego doświadczenia, że osoby na tym poziomie w dużych polskich kancelariach i w tych międzynarodowych też coraz częściej nie widzą się w tym samym miejscu za 3-5-10 lat.
Obecnie prowadzę aż cztery takie projekty mentoringowe, w których pracuję strategicznie z prawniczkami lub parami prawniczek, które postanawiają odejść na swoje. Jedna para to prawniczka kancelaryjna i prawniczka wewnętrzna. I wiesz, bardzo lubię takie klientki, trochę podobne do mnie. Które jak im coś nie pasuje, jak chcą coś zmienić, to działają i idą do przodu.
Nie będę jednak malować świata na różowo i mydlić Ci oczu. Własna kancelaria to przedsięwzięcie, które trzeba dobrze przemyśleć i zaplanować. I uwierz mi proszę, że własna kancelaria, to nie tylko praca merytoryczna dla klienta. To dziesiątki godzin, które musisz poświęcić na kwestie logistyczno – organizacyjne, ale też na pozyskiwanie klientów, marketing i utrzymanie tych klientów.
Jeśli Ty też jesteś w okolicach takiego momentu w karierze, że myślisz, żeby iść na swoje i chcesz być niezależną, robić wszystko po swojemu, na swoich zasadach, to warto porozmawiać o tym z kimś z zewnątrz, kto zna branżę, kto wie, jak to się robi, kto może Ci doradzić i zadać właściwe pytania.
Jeśli chcesz bym towarzyszyła Ci w tym procesie, to napisz do mnie. Porozmawiajmy.
Kilka ogłoszeń na koniec
Webinar za 0 zł
🩵 Legal Design – jak tworzyć dokumenty prawne, by biznes je pokochał?
zbliża się wielkimi krokami.
Tutaj możesz się na niego zapisać:
A na koniec zachęcam Ci do uzupełnienia anonimowej ankiety do badania skierowanego do prawników i prawniczek.
Badanie organizuje firma Supesu Recruitment . To ważne badanie, które co roku pokazuje nam gdzie jest i gdzie zmierza branża prawnicza.
W badaniu znajdziesz pytania o kwestie związane z doświadczeniem zawodowym, poziomem wynagrodzenia, wykorzystaniem nowoczesnych technologii, takich jak AI, narzędzi do automatyzacji procesów, czy rozwiązań wspierających zarządzanie dokumentacją i zgodnością.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Kamila